Też jest bajkowo. Zachodnie wybrzeże Litwy, Łotwy i Estonii zrobiłem furą. Piękne szutry, tanie kempingi i Bałtyk zupełnie inny niż w Polsce - klify, urwiska, czysta woda i absolutny brak plażowiczów. Jeśli masz więcej czasu to polecam estońskie wyspy Vormsi, Sarema i Hiuma. Gwarantuję, że "będzie Pan zadowolony". A i jeszcze jedno ludzie są tam zaje... życzliwi, natomiast w Norwegii miałem wrażenie, że patrzą się na mnie jak na jakiegoś dziwaka.
|