Zassij ze zbiorniczka.
Przy tym nie oblej moto bo go zachla ruda.
A tak naprawdę jak tłoczki nie latają w rękach to rozbieraj to w piździec.
Wybebusz sobie całe zaciski i wyczyść. Potem organoleptycznie oceń gumowe elementy i całość poskładaj na magicznej paście. Przemyśl wymianę przewodów na stalowe (jak niemasz) inwestycja jest ale opłacalna. Zalej płyn, odpowietrz, wyczyść tarcze.
W przypadku nowych klocków pierwsze 200 kilosów delikatnie docieraj a potem ciesz się z jazdy np w sobotę po bieszczadach jak masz ochotę to

i jeździmy.
A tak to się czyści do białego