Kochane, zwariowane wariatki Wy jedyne,
z ogromną przykrością, łzawym gilem po sam pas i z gulem w gardle, muszę niestety odwołać naszą treningową imprezę.. względy osobiste.. nie dało się.. niestety..


buuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!..


Niestety nie mogę jej również przesunąć na wrzesień - w pierwszy weekend robimy imprezę szosową w Lublinie, a potem wybywamy do Rumunii i wracamy dopiero w październiku.
Jeśli w owym październiku pogoda będzie ładna, Wy zachowacie resztkę zaufania w moje FEMdurowe umiejętności organizacyjne i Boginie Enduro będą dla nas łaskawe - mam nadzieję wrócić do tematu, ale teraz za wcześnie by coś sztywno planować, czas pokaże czy są na to widoki..
buuuuuuuuuuuu...


Na otarcie łez mogę Wam tu wrzucić kubasek z lejdisowskim tekstem, który miał być kompletem do naszych FEMdurowych, różowych koszulek i spódniczek - jeśli się spodoba, mogę je dla nas zamówić po cenie produkcji (co prawda jestem w trakcie negocjacji, ale chyba donegocjuję do końca, bo są śliczne

)