No dobrze moi drodzy parafianie

poradźcie co w takim razie zrobić na szutrze?
Miałem dziś właśnie przygodę z puszką, która wyjechała z prawej strony "zza płota" i w zasadzie jedyne co zdążyłem zrobić, to przyhamować delikatnie przodem (!?) i ominąć go z lewej, tylko dlatego, że driver w ostatniej chwili mnie zobaczył i zatrzymał się.....

Zaznaczę też, że nie pędziłem z nadświetlną (jakieś 50-60km/h), a oponki to TKC z przodu i E09 z tyłu.