Sum ek - jestem świadom ich kompromisowości. Niestety lato mamy deszczowe jak cholera i nie trzeba wiele oraz nie trzeba daleko jechać, żeby ... nie jechać. W zasadzie większość wyjazdów w teren kończy się jakimiś błotnistymi historiami gdzie trakcja idzie się gonić no i mamy jak w musichallu: 'nogi nogi nogi roztańczone, tańczą tańczą nogi jak szalone...'

uznałem, że na tyle jednak lubię teren i chcę tam jeździć, że nie chcę tracić frajdy z powodu latania na TKC80.
Fakt - na asfalcie trzyma niewiele mniej jak nowe Anakee, zamknięcie tej opony to żaden problem... ale - jak pisałem powyżej. Za każdym razem zdarza się większa lub mniejsza sekcja błotnista a wtedy jest koniec jazdy.
Może jakiś ostrzejszy Mitas rozwiąże sprawę. O wynikach na pewno szanowne koleżeństwo powiadomię.
Ogólnie wnioski mam takie, że TKC to wspaniała opona. Naprawdę. Szkoda, że tyle kosztuje, ale do cięższych ęduro to bardzo dobry kompromis - z uwagi na wagę i tak nie powinno się nimi szukać kłopotu w błocie. Tylko już teraz słyszę te gromy, które spadną na moją głowinę
zdrowia
Matjas