nie martw się Roomyan

za to ja już tylko w weteranach ewentualnie mogę

- ischias, lumbago, uwiąd, podagra, skleroza, stymulator, defibrylator, respirator, sztuczna nerka, szczęka, oko.. i nie przepadam za MX, bo mi się zaraz przypomina, ze nie mam już 13 lat



enduro - o to co innego!!!

szlachetne, kontemplacyjne, filozoficzne w swojej istocie, pokorne wobec mocy natury, oparte na doświadczeniu (a więc promujace siwy włos dzidowy), jednoczące, otwierające, zbliżające (w przenośni i dosłownie), krajoznawcze, pomysłogenne, endorfinorodne przyjaźnio- i krzepotwórcze..



a jakie różowe!
ps. a tak serio, to będę w tym czasie robić rumuńskie ZŁOOOOOOOO!.. w przemiłym, damskim, endurowym (ma się rozumieć!

) towarzystwie