Hej ,
zdarzyło mi się w sobotę ,że po ok.3 godzinach postoju nie chciała mi zapalić, odpaliła z popychu przy pierwszym zaskoczeniu . Po ok. 15 minutach jazdy i postoju ok. 10minut znów musiałem z popychu odpalić .
Po powrocie do domu naładowałem aku i po 3 dniach postoju w garażu odpaliła bez problemu .
Dziś przejechałem 30km na długich światłach i z manetkami grzanymi na max i aku trzyma tzn. doładowane i po postoju ok. 15minut zapaliła .
Wiele postów przestudiowałem ale dokładnie w końcu nie wiem jak powinno być .... u mnie jest tak:
Z włączonymi światłami na wolnych obrotach - 13,6V i przy ok.4,5tys.- tyle samo
Bez świateł na wolnych obrotach - 14,6V i przy ok. 4,5tys. - 14,2V .
Regulator mam ciepły ale nie gorący .
Wszystkie styki jak nowe , trzy żółte kable od zlutowane w termokurczkach na stałe . ładnie wyglądają - przez poprzedniego właściciela.
Możliwe ,że przy padającym alternatorze ( albo regulatorze ) ładowanie raz jest a za kilka dni znowu nie ma ?
Ostatnio edytowane przez everybike : 02.09.2010 o 19:01
|