Jak zdarza Ci się latać po krzakach, deflektor. Parę razy widziałem swoją wysoką z bliska i teraz jeżdżę na oryginale z deflektorem, większy komfort psychiczny. Mam, teraz w piwnicy, Ermaxa, do którego miałem jeszcze deflektor. Było trochę za wysoko, czasem patrzyłem przez deflektor, a on się szybko brudzi (łapie to, co normalnie trafia w gogle). Poza tym, poprzednią wysoką GIVI, bez deflektora, chyba ze dwa razy zabrałem ze sobą, na szczęście niegroźnie, choć raz całkiem boleśnie.
pozdr,
laska
|