Wczoraj koło północy miałem na chwile okazje jechać ze znajomym moturem

Nie wiem jakim cudem, ale trafiliśmy na ... mgłę ...
W ostatniej chwili zauważyliśmy przed nami auto jadące bez przeciwmglielnych świateł. Wiem, że to krótki odcinek był (może z 3km) ale mimo wszystko.
Zastanawiam się, czy faktycznie warto montować przeciwmgielne w motocyklu z tyłu. Czasem jak prędkości spadają wraz ze wzrostem gęstości mgły to może być niewesoło.
Światełko afryczkowe tylne jest jakie jest, do słabych nie nalezy nie mniej nie jest to szczytem widoczności.
Droga redakcjo, Was o to pytam warto dodać dodatkowe światło z rozpraszaniem przeciwmgielnym czy to już byłaby przesada?