Mówcie co chcecie, ale dla mnie rewela... Skrzypiąco trzeszczące oryginały, na półę w garażu, co by uchwytów nie spawać co chwila, a taką czachę z jednego kawałka na moto i w las! Jedyne co, to jakby jeszcze zrobić ją żeby pasowała do oryginalnego stelaża i zegarów. Jedziemy po emerycku - zakładamy czachę oryginał, deflektory, kufry, dźipiesy i inne klamory, a na bydłowanie takie cudo i dzida. Podobuje mnie się to.
|