Cholera Zazigi, pełne morze i pompowany kajak. Masz ty nabiał nie od parady. Domyślam się, że nabierał wody "tylko wtedy" gdy fale zalewały go od góry. Ze strachu samymi zwieraczami tak bym przyszczypnął podłogę, że dziura w dnie murowana! Pomysł bajeczny i przeżycia niezapomniane. Będzie co przy kominku ze szklaneczką opowiadać wnukom

Jeśli do kolejnego "szaleństwa" będzie Ci potrzebny kompan - nawet nie pytam o szczegóły - mów gdzie i kiedy.