07.10.2010, 17:00
|
#585
|
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,442
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Cytat:
Napisał Beddie
To nie takie proste, choć, rzeczywiście, siatkę spotykałem kilkanaście razy, podążałem w stronę światła, ale to zawsze był domek 113, a ja szukałem 108.
Po mozolnym znalezieniu swojego lokum okazało się, że współspacz zamknął domek, zniknął i nie odbiera telefonu. Bałem się oddalić więcej, niż trzy metry, pomny na świeżo zakończone poszukiwanie i spałem pół nocy na ławce...
Wyobraźcie sobie ten żal - po co było błądzić godzinę po chaszczach, skoro pod recepcją też była ławka, a nowe przekleństwa mogłem przecież wymyślić w dowolnym czasie...
|
W sobote w nocy Ci lepiej poszło, nawet bąki jakieś takie nie cuchnące waliłeś
|
|
|