Cytat:
Napisał matjas
moją XL nie dało się jeździć w większy deszcz a pokonywane szybko kałuże zabijały zupełnie pracę silnika. okazało się, że faja ma mikro /dosłownie/ pęknięcia i wystarczyło. niby była cała ale jak już ją spisałem na straty to przełamałem ją w rękach na kilka kawałków.
kupiłem jakąś tam NGK faję gumowaną nakręciłem na oryginalny 25 letni przewód i mam zamiar nie zaglądać tam przez kolejnych /oby  / 25 lat !
matjas
|
A właśnie niewiem czy wiesz że w XL-kach taki stan żeczy rozpierdziela stator a to koszt w przewinięciu ok 400 peelenów. Ja przećwiczyłem to 2x.
Wysoka temperatura i nieszczelności na wysokim to zabija poczciwe XL-ki.
joł