Jak już jesteśmy przy tych cenach, to mogę polecić Robertsa, np ULTRALIGHT, z tkaniną nieprzemakalną. Docenić dobry śpiwór można dosyć łatwo, a jego rozmiary tym bardziej. To spory wydatek, ale nie pamiętam bym lepiej wydał kasę. warto się nad tym zastanowić, szczególnie jeśli ktoś podróżuje z plecakiem. Ja mam tylko 1 śpiwór i nigdy mnie nie zawiódł. Droga po nieprzespanej nocy może być ostatnią

Pajak robi też fajne kilówki na bazie doświadczeń ze śpiworami Yeti (ale tymi germańskimi) dla których szyje. Pakuje do nich puch tzw diamentowy, czyli powyżej 90 cuin. Ostatnio będąc w tej firmie oglądałem to cudo - chyba warto mimo kasy. Można też tak jak ja zrobiłem - kupiłem na wyprzedaży norweskiego Ayungilaka z badziewnym wkładem (75 cuin) i kupiłem polski puch (najlepszy) 95. Pół kilo za 250pln, upchnąłem to w rury, i mam spoko do -5 w gatkach. Nad śpiworem warto się zastanowić, to inwestycja na wiele lat. Chciałem zaznaczyć że puch mi nie namaka, i przy odrobinie uwagi nie ma co się tym martwić.