Mam starego Pajaka jeszcze chyba z lat 90-tych. Przejechał całą Azję, Europę północną i południową, polskie góry i różne wypady pod namioty - rewelacja. Nic mu nie jest. Tylko pomimo prania po pobycie w Bangkoku jeszcze trochę zalatuje rybą

. Nie przeszkadza mi to bo przyjmuję ten fakt jako wspomnienie przygody hehehe.