może się nie znam za bardzo, ale wydaje mi się że ów filtr nie ma spełniac roli podnoszenia koni, lecz raczej jako bardziej udogodnienie w formie obsługi,np. zapylenie- szybkie przepranie i dalej dzida, zamoczenie - wyciśnięcie i dalej dzida, i tak w każdych warunkach

. Sama przepuszczalnośc powietrza przez silnik powinna byc zakończona bynajmniej przez jakiś przelotowy komin- ale już nie pamiętam co ma Łysy.