sebol,
w tym roku na 8 dni wyciągnąłem dwóch obcych Czarnuchów na Krym, zasady podróżowania były szczegółowo omawiane przed wyjazdem - analiza kto co preferuje, gdzie śpimy, jaki plan, ile km/ doba, o której wstajemy, jakie prędkości przelotowe itd. po prostu jasne przejrzyste zasady. Mimo że było kilka zmian na miejscu to "kręgosłup" zasad był.
Unikneliśmy tym sposobem ewentualnych nieporozumień. I wyszło super - kumplujemy sie!
Potem jeszcze wspólny weekend na UA a jutro lecę do jednego pod Wrocław na flaszkę.
Jak pisze Sambor zasada jest jedna.. ale można próbować ograniczać ryzyko.
Powodzenia,