Witam wszystkich,
Pozostając pod wrażeniem prezentowanych wyżej DIY uchwytów do GPS-ów wymyśliłem swój bardzo prosty - zupełnie niewodoodporny i na szybko.
Patent powstał dzisiaj rano i przejechał bez problemów ok. 300 km po wertepach m.in. słynnej (z wyboistości) drogi Łagiewniki - Dzierżoniów, Przełęczy Walimskiej i Drogi Sudeckiej.
Sprawdził się doskonale, tzn. GPS nie wypadł, nie trzeba było nic poprawiać, widoczność w czasie jazdy - wzorowa, dostęp do przycisków - przez cały czas.
W załączeniu zdjęcia poglądowe
Koszt: 0 zł,
Czas: 2 min,
Waga i wielkość uchwytu: waga bakteriowa

Praktyczność: jak wyżej + na orlenie wypiąłem urządzenie przed pójściem do kasy, a potem jednym ruchem zapiąłem znowu bezpiecznie.
Uwaga: ten patent działa TYLKO dzięki ochraniaczowi z pianki, założonemu na poprzeczkę kierownicy.
Pozdrawiam,
Notofru