Wczoraj kupiłem afryczkę i też słychać koszy, ale dość delikatnie. Mechanik powiedział, żeby raczej w żadne napawanie lub podkładki się nie bawić, bo raz dzięki temu miał sporo roboty, gdy się jakiś kawałek urwał. Na razie powiedział, żebym śmigał, bo tragedii nie ma. Jednak jak znajdzie się jakaś metoda omijająca zakup nowego kosza to chętnie skorzystam.
|