Żeby było śmieszniej to 2 lata temu jak kupowałem w Krakowie w Euro telewizor to pani ze sklepu próbowała mnie namówić żebym wykupił takie ubezpieczenie. Ja nie chciałem to ona że jak się popsuje to gwarancja nie zawsze pokryje koszt naprawy. Ja dalej że nie chce, a ona wtedy że jak za dwa lata będę chciał nowy model to dam dziecku widelec żeby wbiło w matryce albo zrzucę telewizor z szafki i po problemie. Zdziwiłem się że to tak działa ale Pani zapewniała że wypłacają za wszystkie uszkodzenia z winy użytkownika. Kosztowało to coś około 250zl na rok chyba i szkoda kasy było ale teraz przydałby się nowy model

. Kolega później kupował i wykupił takie ubezpieczenie twierdząc że za dwa lata mu spadnie z szafki

Bylo to niecale dwa lata temu wiec już pewnie stoi na krawędzi