zależy jak dobiłeś miski przy składaniu całości. jeśli byłeś dokładny i nie zostawiłeś żadnego syfu, który mógł się uklepać to jest szansa, że przy delikatnie za ciasnym spasowaniu będziesz miał luz OK już na dłuuugo.
ja zrobiłem jak napisałem i skręciłem świadomie trochę za ciasno. mam taką drogę polną

którą przeleciałem parę razy i wierz mi, że się poluźniło do etapu, gdzie ani nie dokręcam ani nie robi się już luźniej.
ogólnie powiedziałbym, że serwisowe momenty dokręcania są OK jeśli masz na 100% pewność, że miski łożysk są WPRASOWANE idealnie w osi i bez jakiegokolwiek luzu pod nimi. jeśli jest inaczej to pozostaje tylko metoda na 'wiecznego'

i sprawdzanie czy faktycznie z jednej strony nie ma za dużego luzu poprzez kiwanie lagami na poziomie osi koła /chu..wa metoda i tak - pozwala poczuć luz jak już go i tak czujesz podczas jazdy... + dublować może się z luzami na tulejach ślizgowych - extrema/ a z drugiej czy kiera nie chodzi za luźno/ciasno.
jest w tym trochę magii jak robisz to po raz pierwszy /jak ze wszystkim

/ ale jak dużo jeździsz to jest szansa, że nie zapomnisz jak było bo kolejna wymiana nadejdzie zanim się obejrzysz.
takiego scenariusza życzę
matjas