Ja bym pojechał... nawet sanie mam. I miejsce w nich wygodne. Za szybą. Tylko stoju nie mam. Sądząc po aurze bardziej na Rudolfa z czerwonym nosem mógłbym się stylizować. No i jakaś śnierzynka do sań by sie przydała. Jakby się znalazla to przygarne i sie zaopiekuje.
Jakby się nie znalazla to pierdzikiem mogę jechać. Pewnie bym bardziej jak Ahmed wygladał niż Mikołaj. A wogóle jedzie ktoś ?
__________________
felkowski
sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne
|