[ATTACH]
DSCF0058.JPG[/ATTACH]
Po drodze przekraczamy koło podbiegunowe i tutaj pierwszy raz zakładamy kombinezony przeciwdeszczowe, w tym momencie myślimy ze to koniec naszej dobrej pogody ale po godzinie pogoda sie poprawia i na prom wjeżdżamy już be przeciwdeszczówek hehehe, głupi to ma zawsze szczęście.
DSCF0055.JPGDSCF0058.JPG
DSCF0059.JPGala 054.jpg
ala 064.jpgala 071.jpg
ala 072.jpgala 078.jpg
Wieczorem na kampingu miła niespodzianka, robi sie powoli ciemno a tu małe dzieci się pluskaja w wodzie więc rozbijanie namiotów zostawiamy na potem i radośnie biegniemy powitać naszych nowych towarzyszy zabaw wodnych, mi udało się wejśc po kolana kolega wszedł po pas, potem telepaliśmy sie przez pół wieczoru i zastanawialiśmy się jak te małe albinosy mogły się tam taplać, myć zęby a na koniec mama im przyniosła lody!!!!!!!!!!!!!!! massakra.