No i dojechaliśmy, tu nasza wyprawa osiągneła cel i teraz w trył zwrot i naprzód do Talina, potem promem Estonia Łotwa Litwa tyle jeszcze przed nami no i jak się uda wygospodarować troche czasu to może jeden dzień na mazurach. Rano (całą noc było rano) pakujemy się w miare szybko kawa gorący kubek i szybki wyjazd w stronę finlandi, tu wybieramy już tylko glowne drogi lecimy na Rovaniemi a po drodze jeszcze przecież przekroczymy koło podbiegunowe i świętego mikołaja hahaha, finlandie chcemy też przejechać w miare możliwości wzdłóż lini brzegowej morza.
ala 232.jpgala 235.jpg
DSCF0153.JPGDSCF0154.JPG
po drodze często spotykamy stragany z przetworami z reniferów, dosłownie 1001 drobiazgów z reniego, można zakupić gustowne kopytko-otwieracz, magnesik-kopytko, kawałek futerka, portfelik, maści, wieszaczki z kopytek i mnóstwo innych rzeczy bardzo potrzebnych w naszych domostwach hahahaha. Nam` sie udało koł granicy namierzyć obozowisko i samotną finke, niestety poszła do tojtoja i musielismy długo czekać na uwiecznienie tego spotkania na fotce hihihi. A tu znowu niespodzianka fotka z finką zupełnie darmowa. A teraz pare fascynujących fotek z Finlandii kto był to wie a kto nie to nie, troche monotonna jazda, cały czas tylko lasy lasy i jeziora inny świat jak dla mnie zachwycający, postanowienie padło trzeba tu kiedyś wrócić i zwiedzić ten kraj, niestety bardzo szybko go przejechaliśmy oprócz renifera który na mnie wymusił pierwszeństwo nic sie nie wydażyło
ala 236.jpgala 239.jpg
ala 241.jpgala 244.jpg
ala 245.jpgala 246.jpg
Robi się ciemno i szukamy jeszcze w Finlandii noeclegu, oczywiście nie było problemu i cena przystępna o warunkach nie pisze bo wiadomo, no i w sklepie piwo stoi sobie na półeczkach hahahaha jaka cudowna odmiana.
ala 248.jpg
Rano pakowanie kawa gorący kubek o smaku renifera i lecimy na prom, mamy nadzieje że kursują dość często i nie będziemy długo czekać.
I nie musieliśmy kupujemy bilety i wjeżdżamy na aluminiowego super kota, niezły wypas.
DSCF0156.JPGala 261.jpg
ala 265.jpg
Super kot okazał sie super kotem nieźle zapierniczał i brał inne promy z boku, cały czas lewym pasem hahahaha, a tak na powaźnie to zrobił na mnie wrażenie swoją szybkością i szybkością załadunku, oczywiście motocykle pierwsze wjeżdżają i pierwsze wyjeżdżają koszt chyba o połowe mniejscy niż z szczecina do ystad ale oczywiście odcinek o wiele krótszy.
Wyskakujemy w Talinie z promu i pedzimy na Ryge. Ryga zachwyca nas swoim pieknem, niespecjalnie sie zajmujemy zwiedzaniem bo już jest dodana do naszych miejsc które trzeba powtórnie odwiedzić i zwiedzić.