Ponownie rozłożyłem gaźniki. Tym razem wykręciłem WSZYSTKIE najmniejsze elementy. W jednym gaźniku miałem zmienione miejscami dysze(tą spod membrany miałem wkręconą w miejsce air jet w gardzieli). Nie wiem jak to się stało.

Dla pewności gaziory oddałem do top-moto, gdzie mają je wyczyścić ultradźwiękami, przejrzeć i wstępnie wyregulować. Będę miał czas to zamontuje i zobacze. Póki co to jeździ. W weekend poorałem trochę śnieg. Na niskich dławiło strasznie. + to to, że obroty już chętniej schodzą do wolnych.. Może jeszcze te zawory się układają..