Cytat:
Napisał sebol
Tak czytam o super nieprzemakalnych technologiach z NASA to czy nie lepiej wozić ze sobą dobrego ortalionowego kondona który nie przemoknie i zakładać go tym bardziej jeśli wiemy , że będzie większość drogi padało ? Membrany są fajne bo fajnie wiatr zatrzymują ale jeśli chodzi o 100% skuteczności ochrony przed H2O to nie wierzę . Jak ktoś nawet napisał , że po jakimś czasie można się spodziewać , że będziemy mokrzy .
|
W tym roku latałem dwa tygodnie po Szkocji w deszczu i w kondonie. Lało codziennie. Po tygodniu najchętniej zostawiłbym go w rowie. Tak czy siak byłem mokry, ale od środka przy braku oddychania i całodniowym noszeniu tego wynalazku. Temperatura w lipcu była ok 10-15 stopni więc nie gorąco, a i tak czułem się jak buchta na parze.

Inna rzecz to ciągłe ubieranie i ściąganie kondona trochę mnie wku.... ało, bo pogoda była w kratkę i kilka razy dziennie lało. Jak nie lało to oczewiście jak najszybciej ściągałem go żeby za chwilę znowu ubrać.
Po tym doświadczeniu jestem w stanie wydać trochę więcej dukatów i szukam ciuchów z gore.