Z tą każdą większą to bym nie przesadzał, zwłaszcza w górach. Ale faktycznie nie ma problemu z paliwem, to nie Polska gdzie białe niedźwiedzie po ulicach chodzą

Aha, 3 lata temu sporo stacji nie przyjmowało plastiku (nawet niektóre wypasione Lukoila) i nie było reguły czy stacja mała czy duża (na szczęście przeważnie zanim zaczęło się lać przychodził ktoś z obsługi i mówił 'kesz onli!'

).