Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.12.2010, 20:05   #100
romanek72
 
romanek72's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: manville nj-obecnie Afryka
Posty: 103
Motocykl: uzbieralo sie tego zlomu chyba jest 8 obrzynukw
romanek72 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 18 godz 4 min 35 s
Domyślnie Honduras




zaraz za granca, ulewa jak z cebra,szukalem cos dachem nad glowa,rozbilem w tym opuszczonym domku.



prawie cala noc,padal deszcz.



kierunek San Estaban.

korzystajac z mapy z ksiazki przewodnika Lonley Planet dorga byla asfaltowa jak sie puzniel okazalo droga srutowa przez 150km

zero samochoduw



ale zato byly widoki


mialem szczescie ze nie padal deszcz.






dojechalem szczesliwie bez wywrotek do asfaltuwki
http://www.google.com/images?hl=en&r...ed=0CD0QsAQwBA
Roatán leży w pobliżu największej rafy koralowej na Morzu Karaibskim. Wyspa jest ważnym ośrodkiem turystycznym w Hondurasie, szczególnie żeglarstwa i nurkowania. Poza turystyką głównym źródłem dochodu mieszkańców jest rybołówstwo.






kolejne moje mazenie sie spenilo,po 5 dniach pobytu na tej cudownej wyspie,wyrobilem sobie kate pletfonurka.


Mike i jego dziewczyna, mlody doktor z Usa,razem uczylismy sie na egzamin pletfonurka.

Mike mial aparat ktury robil fotki pod woda,zrobil mi pare fotek podwoda z wielkim zuwiem morskim,ale do dzis czekam na te fotki.

hostel byl wliczony w koszta karty pletwonurka $320 z 5 dni

widok z hostelu

Kuchnia w hostelu

tu moje spanko, musowa siatka na komary.




5rano czekam na taxi
tylko 20minut to portu.


tym statkiem wracam na lond Hondurasu





w dordze powrotnej przeplywal ogromny statek z turystami z calego swiata.



po zawitaniu na lond, motor spokojne na mnie czekal, o dziwo nic mi nie zginelo,ale to moze ze zaparkowalem go
blisko ochrony portu.parkowanie moto za 5dni $20.

jedzem dalej

ten most w remoncie chyba od dluszego czasu


chyba sie zmieszcze





chwila nieuwagi na zakrencie i znalazlem sie w rowie i tak skrecilem moja lewa kostke.
skorzystalem z pomocy mlodego chlopaka ktury mieszkal 100 metruw od miejsca wypadku,zostawilem u niego motor i wsiadlem do karetki pogotowia
ktura wyprzedzalem 10minut temu.W szpitalu mialem przeswietlenie lewej dobrze spochnietej kostki.po paru godzinach czekania,doktor pociesza mnie ze kostka nie jest zlamana,i pokazuje na moje motocrossowe buty i muwi, ze jak bym ich nie mial to bylo by o wiele gozej.doktor nakazuje zeby nie nie siadac na motor przez 4tygodnie.
robilo sie puzno,poprosilem doktora czy moge tu zostac na noc, bo miasto w kturym znajdowal sie szpital niewyglandalo na najlepsze, szczegulnie w nocy,Doctor powiedzial ze tu nie ma miejsca i lepiej jak bym tu nie nocowal bo jeszcze czegos sie nabawie,szczerze muwiac nie bylo tam za czysto i nadodatek masa chorych,stekajacych,placzacych ludzi.
Dokor polecil mi schronisko dla pacjentuw szpitala 4 ulice dalej.Mlody doktor nawet mnie podwiuzl mnie tam swoim prywatnym samochodem.Schronisko bylo puste,ale po paru godzinach
pokuj wypelnil sie facetami w kowbojskich kapeluszach,rano musialem na czworakach wychodzic z tego pokoju bo lewa kostka nie pozwalala ani na moment ze bym mugl zrobic jeden krok.
ktos zadzwonil po taxi i tak znalazlem sie na przystanku autobusowym, w drodze powrotnej autobusem gdzie znajdowal sie muj motor,
7 miesiecy po zlamaniu lewej nogi troche mnie bolala a tu na dotatek mocno skrencona kostka,

dzienki napisanego adresu przez mlodego gospodarza dzien wczesniej ,45minut puzniej znalazlem sie u goscia gdze byl muj motor.
jeden z wielu parobkuw kturzy pracowali na roli, zaoferowal mi masaz,wcierajac ruwnoczesnie jakis crem ktury mial pomagac.


goscinny rolnik zaprosil mnie do swojego domu. w tym pokuju z lazienka mile spedzilem 5 dni.

mloda dziewczyna zajmowala sie gotowaniem i sprzataniem domu.

wspulne sniadania,obiady,kolacje.


kuchnia,piec u gospodarza jest na dzewo,ale w koncie stoi nowa kuchenka na gas kturej nikt nie urzywa,za gas trzeba zaplacic a drewna w centralnej ameryce niebrakuje

rodzice rolnika.
i tak po 5 dniach pobytu u bardzo goscinnej rodziny,ktura nie chciala zadnej zaplaty za wielka pomoc,pojechalem dalej.


wielkie dzienki dla gospodarza ze pomugl mi pospawac pare czesci w motorze,dobrze ze gs1100 nie chlodnicy na wode,
bo bym tam musial zostac troche dluzej,przy zaliczenu gleby przednia lampa,obrotomierz i wyswietlacz paliwa,temperatury oleju,
linka od speedo przestaly dzialac.




ten pojazd mijalem z gurki.



Granca z Guatemala

Ostatnio edytowane przez romanek72 : 25.12.2010 o 05:54
romanek72 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem