Nioficjalnie organizator czyli klub BVDM dogadany jest z milicją ichnią, że przymykają oko na motocykle. największe dziwolągi są właśnie z niemiec. jadą na śrubach, łańcuchach, kościach bydlęcych itd. jakoś się nie martwią oponami.
Tak w ogóle to wszędzie jest tak, że jak chcą się dopieprzyć to powód znajdą. Jak wracaliśmy ze słonia to tuż przed granicą zatrzymali samochód z Polski (prowadziła żona kolegi, który jechał motocyklem). Zrobili rewizję samochodu i znaleźli nóż kuchenny, który miał ostrze o 1,5 cm dłuższe niż pozwala niemieckie prawo. Nóż został skonfiskowany i dostali karę 200 ojro za posiadanie białej broni czy coś podobnego. Motocykli nie zatrzymywali wcale ale nie mogę powiedzieć że to reguła. Raczej rosyjska ruletka w niemieckim wykonaniu.
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje.
rolnik-kaskader
RD 07A '96
na starym forum w szóstej linijce
Ostatnio edytowane przez wasilczuk : 05.01.2011 o 14:39
|