2 dni wolnego, złożone sprzęgło i dzidaaa
300 km żeby zobaczyć czy jestem na tyle gotowy (i, lub chory) żeby jechać do germańców.
6go było mroźnie i słonecznie
7go na powrót 0'C śnieg deszcz i na początku ślisko
Wnioski :
-moto super, sprzęgło od ntvki ok sprężyny mocniejsze ale bez przesady, lepiej mi się teraz zmienia biegi bez sprzęgła niż przed modyfikacjami i ze strzała staje na koło bez zastanowienia

, opony Mitas e-07 miodzio (tak jak poprzedni komplet)
-ubranie wystarczające, a z ogrzewaczami benzynowymi gorąco-przydały by się gogle(jakieś małe) i jak pada deszcz to lepsze osłony na ręce albo chociaż reklamówki założyć.
Jak będą śnieżyce to nie widzi mi się 600km dziennie, da się bez problemu ale zajechać na miejsce i rozbijać się po zmroku to żadna przyjemność. Ale po co wożę namiot, można przenocować gdzieś na poboczy czy parkingu, albo u kogoś w stodole(nie po to jadę motocyklem żeby spać po hotelach
No to teraz zostaje modlić się żeby nie było powodzi i dzida....
A i jeszcze kilka foto z wypadu
http://picasaweb.google.com/transalp...rzedElefantem#