Zdjęcia pierwsza klasa. Cała opowieść też, choć nie powiem, poczytałbym jeszcze. A najlepiej sam pojechałbym sobie trochę odreagować .... Z tą pogodą, a szczególnie w górach to bym nie szarżował. Wszystko się zdarzyć może. Choćby wrzesień w Rumunii. Generalnie kapitalnie.
P1010269.jpg
Ale czytałem, ktoś z nas ugrzązł w śniegu jadąc na urdele jakimś endurakiem. My tydzień później MZetkami na kartoflakach wjechaliśmy bez kłopotu.
P1010259.jpg
A w Atlasie spoko w maju udało nam się tylko dla tego, że zaspy nawiane były łagodnym we właściwym kierunku. Jakoś słabo widzę jazdę w druga strone.
IMG_7900.jpg
Ale generalnie problemu nie ma ;-) Ale zawsze trzeba mieć plan B. Tak na wszelki wypadek
IMG_7771.jpg