Trzeci rok ćwiczę SV55 i jest OK, ale:
1. głośny okrutnie przy większych prędkościach (piankowe zatyczki do uszu czynią cuda)
2. Blenda chodzi opornie (ale i tak nie używam, bo po kilku muchach wbitych w oko jeżdżę zawsze w okularach przeciwsłonecznych a w nocy w okularach 'transparent')
Teraz nabywam nowy SV55S. Podobno ma być cichszy, a i przystosowany jest do zestawu bluetooth (wymieniamy część styropianu). Dodatkową zaletą jest, że kask razem z zestawem bluetooth jest i tak trzy stówy tańszy od multiteca w polskim sklepie. A do tego zapina się normalnie a nie na DD
na początku sierpnia ruszam do słonecznej italii - opowiem jak się spisał. kask i bluetooth.
|