Mus fajowa sprawa. Jest kilka ale:
-Raczej nie robia a ja pryznajmniej nie widzialem i nie slyszalem o musach co odpowaidaja cisnieniu w oponie 2 Bar o wiecej nie wspomne. Takie cisnienie powinno byc z tylu przy jedzie po szosie z przyzwoita predkoscia, no chyba ze kto woli plywac po calym pasie i ma duze kochones.
-Montaz to niezla walka, a dla tych co nie zakladali kilkanascie razy detki sami, zalozenie musu jest jak znalezienie dziewicy na porodowce. Montuje sie to przy uzyciu zelu do tego przeznaczonego, ale wystarczaja inne lubrikanty tez-mozna takie znalezc na wczesniej wspomnianej porodowce.
-Demontaz we wlasnym zakresie to kolejna niezla jazda. Co bogatsze ekipy na wyscigach porostu rozcinaja opone razem z musem i po problemie, oraz kilku stuwach.
-Zaklady oponiarskie tez sie o dziwo czesto bronia przed zakladaniem takiego cuda , z racji lenistwa i lewych raczek.
Co do ogloszenia nie podano jakiej sa twardosci te musy (odpowiednik cisnienia) , a jak widze kogos kto sprzedaje rozcietego musa , tak jak sprzedawanie detki ponawiercanymi dziurami. Mozna sie tylko zastanowic co sie jescze da sprzedac na Allegro, i jak profesjonalny opis o jak to cudownym sprzedawcy bedzie tam zamieszczony.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE.
|