Już parę "dni" minęło od ostatniego wpisu, ale jeśli jeszcze nie wybrałeś oleju, a dalej zależy Ci na XW60 to
nie wybieraj castrola edge 10W60. Doświadczenie wprawdzie z auta, ale to nie wadzi. Olej początkowo super stabilny i pięknie smarujący, więc kolejna wymiana na ten sam i jakoś po 25tkm zapaliła mi się lamka poziomu oleju - zatrzyałem poszedłem na kawę na stacji, wracam - bagnet - wszystko pięknie - pomyślełem że coś mu się chwilowo, nie wiem "pomyliło". Sytuacja jednak zaczęła się powtarzać i w końcu doszło zdjęcia głowicy, a tam kur.a masakra....

. Kanały olejowe i wszystko wew części jakby je smołą posmarowało :O im cieplejsze miejsca tym gorzej. Takie mazidło które wprawdzie dało się zmyć naftą, ale syfu co nie miara. Silnik po myciu dostał mobilka 1 na 5tkm, teraz 10W40 i śmiga jak nowy. Castrol - NIE :/ Chciałem przedobrzyć się okazało. Skończyło sie na myciu - moje szczęście, jak zwykle

Także może poprostu motula

Pozdawiam!