Bo ja wiem... Strzykawka 20ml i grawitacyjnie kropelka po kropelce kapie co sekundę. Trzeba kołem kręcić. A kołnierz strzykawki na paluchy pięknie komponuje się z wewnętrznym gwintem nakrętki butelki Hipolu. Tłok wyrzucić. Trzeba tylko w pionie wozić bo może olej wycieknąć. Pół litra oleju za 12, 13pln? 5ml wystarcza na 124 ogniwa tak by nasmarować, a nie uwalić koła tylnego, w trasie na jakieś 300km. A czyszczenie takie łańcucha? Trochę Hipolu na szmatę, łapiesz za łańcuch i kręcisz kołem. Pełen obrót i czysty

. Klejące się szpreje mnie denerwują. A skoro przez ponad 6kkm miałem jedno naciagnięcie mogę wywnioskować, że Hipol taki zły nie jest

.