prady pomierzone.
Na ok 1100 obrotow 12,4-12,6V. Przy czym akumulator byl prawie padniety o dziwo bo go znow nie doladowalo podczas ostatniej jazdy. Wymienilismy zarowki do swiatel przednich, bo mijania byly obydwa padniete. Po przejechaniu 20 km znowu spalone. Regulator ma 6 miesiecy i polutowane kable bez wtyczek. Teraz w zamiarze podmiana przekaznika glownego , akumulatora z mojego bo wiem że w pelni sprawny , do tego regulator tez podmienie i bedziemy eliminowac po kolei. Do tego zaglembilem sie w watek dotyczacy regulatora i w zamiarze mam nim zaczne "wielka podmiane" pomierzyc na kablach z reglera . Polaczenia pomiedzy alternatorem i przekaznikiem itd mimo ze juz sprawdzane musze naprawde dokladnie oblukac, moze jakies zle zacisniete koncowki albo przebicia miedzy izolacjami. Potem to niewiem.
Zdam relacje zgodnie z obietnica.
A MOTOR JAK TA LALA NOWKA PRAWIE NIE SMIGANA.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE.
|