Post o kruchej tematyce
Piękny niedzielny dzień, krzątanina przy afryce, chwila nieuwagi i BUM!!! się przewróciła królowa, w starciu z kosiarką doznała złamania....szyby, tuż nad mocowaniami, dobrze że owiewka cała. Przez głowę przeszedł mi dziwny pomysł i od razu zrodziło się pytanie: jak złamana to może by oddać do spawania

Ale czy gra warta zachodu

fajna była, dosyć wysoka, gruba firmy nie znam, z taką już kupiłem z Francji. Ostatnio same nieprzewidziane wydatki, łożysko główki ramy, zębatka przednia no i dzisiaj szyba, i tak grosz do grosza.......
A więc- spróbować spawać? czy nie skąpić 140zł i kupić mgg? weekend majowy się zbliża wyjazd w góry i kurcze żeby 200km od domu spawana szyba w ręku nie została. Porady

Opinie