Bylem drugi raz, za rok takze sie wybieram.
Jan Paweł II, ks. Jerzy Popiełuszko, kard. S. Wyszyński byli i dalej sa autorytetami. Glowna roznica jest taka, ze ich slowa byly pozytywne - mowili o szacunku dla drugiej osoby, o dazeniu do prawdy i byciu sprawiedliwym. Dzisiaj dzieki ich wysilkom, slowom zmienilo sie wiele, niestety teraz gdy odeszli ludzie zbieraja sie i ida za innymi, zamiast zastanowic sie czy ida w dobra strone, kontynuujac to co zostalo zaczete te kilkanascie, kilkadziesiat lat temu...
Ludzi, ktorzy ida to droga nie widac, choc oni sa. Tak jak normalni motocyklisci i wariaci - tych ostatnich widac, media o nich mowia, wiec ogol wrzuca wszystkich do jednego worka...
Trzeba myslec o innych i nie byc egoista - wtedy sprawy ukladaja sie inaczej...
A teraz na konie mechaniczne i ku przyrodzie, aby podziwiac jej piekno i podziekowac za to ze jest