teraz kilka zdjec z przejazdu na skrotyw wykonaniu:Piotrka,Nicka i Tomka

to zdjecie juz nie potrzebuje komentazu

kompresor nie byl im potrzebny

jedyne miejsce z cieniem

wcale nie zaluje naszego przejazdu dolina

zbyt wiele razy ogladal 'titanic'.

Piotrkowi udalo sie jednak znalesc miejsce w cieniu,kolcow prawie nie czul

czego nie mozna powiedziec o Tomku

nawet w tak trudnym terenie Nick ciagle potrafil zachowac twarz twardziela

jedna gora zaliczona,nastepna juz w oddali,
trzeba jednak wczesniej napoic rumaki

goscie z Orlenu-u jeszcze tu nie dotarli,wiec skorzystali z lokalnych uslug

i odpoczac w cieniu
dalsza droga nie zapowiadala sie zbyt groznie

lecz brak map i slaba widocznosc nie uczeszczanych szlakow opozniala przeprawe"na skroty"

trasa fajna,chlopaki chyba stracili poczucie czasu

niestety zrobila sie takze trudniejsza
Po zachodzie slonca chlopaki skoncentrowali sie nad trasa wiac nie udokumentowali konca trasy,dodam tylko,ze skrot ,ktory obrali po uzupelnieniu paliwa byl slepy zdjecia wiec powtarzalyby sie,na umowione miejsce dojechali okolo 2 nad ranem.

Roman i ja smacznie juz wtedy spalismy