Ja zupełnie nie wiem, czym sie tak podniecacie, było normalnie, a chwilami wręcz nudno. Na dodatek nikt nie zdobył odznaki mistrza siekierry, przez co ognisko ledwo sie tliło. Na szczęście Parys wziął sprawe w swoje ręce i jak na serba całkiem zgrabnie uratował sytuacje
Wasil i ekipa organizatorska - szapoba!!!
p.s.
Zapisy na kurs parkowania w namiocie przyjmuje od poniedziałku