Dziękujemy szalonemu, niezawodnemu Olkowi Leydo za zaproszenie, organizatorom za dopięcie wszystkiego na ostatni guzik i inicjatywę, zespołom za dobre brzeminie, i ludziom za tak życzliwe i serdeczne przyjecie 3 dziewczyn bez motocykli, kasków, odpowiednich strojów, no jak urwanych z choinki...

.. ale od czegoś trzeba zacząć . Byliście wszyscy fantastyczni! :*