Zazigi, przepiękna przygoda... czyta się prawie jak Cejrowskiego

tylko trochę mniej tekstu a więcej zdjęc... jestem pod ogromnym wrażeniem

to jest fantastyczne, że ludzie, których się zna, mogą "dotknąc" takiego skrawka ziemi i podzielic się z nami swoimi przeżyciami

chylę czoła, gratuluję i tak jak Ola pozytywnie zazdroszczę