My także dopłynęliśmy do domu. 1/2 trasy w ulewie, potem się uspokoiło. Potraktowałem to przy okazji jako test odzienia. I wiem że spodnie z "cerateksem" są beznadziejne i do zmiany na coś innego. Od pasa w dół pływałem. Kurtka i buty z goretexu dała radę i wszystko suchutkie. Najbardziej zawiedziony jestem rękawicami z goretexem. Nasiaknęły jak gąbka. Porażka.
A co do imprezy to było rewelacyjne. Delikatna trasa po "najbliższej okolicy" okazała się konkretnym wyzwaniem dla mojej skromnej osoby. Wiem że mało umiem i sporo jeszcze trzeba się uczyć. Ale każda wylana kropla potu nie poszła na marne. Okoliczności przyrody były przezacne. Dzięki wszystkim za wyrozumiałość, za pomoc w potrzebie i za ... całość. Ech czemu tak rzadko i tak krótko...
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...
|