Dla mnie każdy fragment traski był ciekawym wyzwaniem. Poprzeczne (a właściwie skośne) głębokie koleiny, niewidoczne w wysokiej trawie zmusiły mnie nagle do bliższego przyjrzenia się podłożu

.
Mam dziś niezłe zakwasy które świadczą, że nauki jeszcze przede mną sporo.
Cała traska była w pytę, chcę jeszcze.