Ja tam wolę zapłacić i załatwić sprawę szybko

byleby ludzkie stawki

.
Rok temu przy przelocie przez UA (3500km) zapłaciliśmy raz - w drugi dzień z rana. Fakt zrobiliśmy 05 przed spaniem ale na 4 osoby. Koleś którego zatrzymali pierwszego dostał zabarwiony balonik do dmuchania. A później, że reszta taka sama

. Staneło na jakiś 600 zł/2 i 50$/2 - start od 600 dolarów od głowy.
Później już upodobniając się do miejscowych bajkerów jeździliśmy bez świateł, bez kurtek i lekko brudni

= zero kontroli drogowych.
Rosjanie z którymi spożywaliśmy miejscowe soczki w Sudaku na pytanie o milicję odpowiedzieli, że oni się nie zatrzymują i nie płacą...
Miejscowy biker mówił, że oni płacą 30-50 hrywien.
W ostatni dzień jadąc pierwszy podobno nie zatrzymałem się do machającego mi łapką pana w mundurze. Niestety zmęczenie zrobiło swoje, o fakcie dowiedzialem się jakieś 150km dalej od kumpla, który odwrócił głowę przejeżdżając koło tego samego pana

.