Ja to przeprowadziłem rozmowę sondującą z moim Plecaczkiem, i okazało się, że jeżeli w ogóle pojedzie, to tylko w cywilizowane strony,tzn żaden namiot nie wchodzi w rachubę!! Przyciąganie się przeciwieństw to jednak prawda
więc stwierdziłem że mniejsze kufry starczą dla mnie jednego, jak się uda pojechać gdzieś dalej. A z Plecaczkiem też się zabierzemy bez sprzętu biwakowego..
No i wziąłem węższe skrzynki od kolegi Bonżura, i jestem zadowolony..
Jedyne co mnie przy tym wszystkim stresuje, że nie mogę spokojnie patrzeć na moją Afri z założonymi kuframi- wygląda tak jakby mówiła: Kuźwa jak mi się chce gdzieś daleko pojechać !!!
a tu tzw doopa

