Kiedyś na Ukrainie kolega troszku się rozłożył(dosłownie leżał na glebie i ni huhu) po konkretnym przepiciu(tygodniowym

), no i przyjechała taka właśnie karetka... a w środku full wypas!!!!! Drewniane nosze wsuwane po stalowych ceownikach i ławeczka dla doktora i...to już wszystko

Zaraz skojarzyłem, że widziałem już bardzo podobne karetki - w filmie "MASH" !!!
Ale za to supervisor tej Drużyny, dryblas w kitlu jak u kucharza, ledwo podszedł, jeszcze torby nie otworzył i zapytał:
-" I MNOGO PIŁ ?"
No i wtedy SZACUN WIELKI!!!, potomu szto ja poniał: ETA SZPETSIALIST!!!!!!!