Panowie ( jaris i Robert) są wciąż szczęśliwym małżeństwem, dojechali do BUCHARY.
Trasa nudna - wczoraj 660km z czego ponad 300km off'em z uwagi na remont drogi.
Sporo trasy zrobione nocą z uwagi na burze piaskową w ciągu dnia.
Widoki do dupy- wciąż piękne wydmy, pustynia (oprócz Chiwy)....
FUCK!!! Chyba się spakuje i gonie to Małżeństwo!