Wątek: Azja Centralna
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07.08.2008, 09:12   #31
chomik

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,729
Motocykl: RD03 RD07a Tenere700 WR
Przebieg: 666
chomik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 6 godz 59 min 36 s
Domyślnie

Z blogu:
Cytat:
środa, 06 sierpnia 2008
Salom!!!
Wreszcie dorwalismy normalny internet
Jestesmy w Duszanbe i troche pokaplikowaly sie nam plany. Musimy sie zarejestrowac aby legalnie jechac przez tadzykistan.Trwa to niestety 2 dni i kosztuje ok 60zl za glowe. Chceielismy zaryzykowac i olac to ale jak sie dowiedzielismy ze mandat to 450$ szybko zmienilismy zdanie
Hmmm co sie dzialo to tak po krotce:
Granica do Tadzyku spoko i baaardzo milo.Wogole Uzbecy i Tadzycy zadziwiaja nas swoja zyczliwoscia poczuciem humoru i goscinnoscia. Dzieci wybiegaja machaja, ludzie zapraszaja, wieczorami przychodza czestuja i gadaja o wszystkim. Poprostu szok po kazachstanie. Zaraz po wjezdzie do tadzyku krajobraz zmienia sie na gorzysty.A gory poprostu zwalaja z nog. Bycze i takie jakby pustynne lyse i wogole olbrzymiaste. Co jakis czas rzeka i oaza zieleni i jakas malownicza wioska. A w niej osiolki, ludzie w tradycyjnych strojach i wszedzie odczuwalna zyczliwosc Nigdzie nie ma zachodnich produktow tylko tutejsze tradycyjne. Na granicy spotkalismy niemca i australijczyka na 2 motocyklach.Rozbici byli na ziemi niczyjej pomiedzy granicami i czekali az zacznie im sie wiza do tadzyku. A miala sie zaczac o 5 rano nastepnego dnia. Pogadalismy chwile i pojechalismy zalatwiac sprawy graniczne. Celnicy okazali sie niezwyczajni. Kazali siasc, pogadalismy sobie troszke. Powiedzieli ze tamci moga jechac z nami ze wbija im date jutrzejsza bo chca zeby jechali z nami bo sobie sami nie poradza hehee bo ni w zab po rosyjsku nie umieja. No i tak sie stalo pojechalismy razem. Jechali z nami 2 dni i w duszanbe sie rozstalismy. Ale spotykamy sie a to w urzedzie a to w biurze turystycznym hehe
W gorach chinczyki robia nowa droge ale maja dziwny system bo otwieraja droge jak asfalt jest swierzy a jest tak osmolony ze mozna na nim jezdzic jakl na lodzie. Szok!!!
Wyjezdzamy z zakretu a tu samochod w rowie.Ja przychamowalem a tu moto pac na glebi i lecimy poslizgiem.Zaraz za nami Darek widzac nas tez przychamowal i tez glebnal. Zachaczyl nas lekko i pekla czaszka moto Kufer sie troche zwinal i powyginal ale ogolnie wsio ok.Moglo byc znacznie gorzej bo 10 m dalej byla przepasc ok 20-30 metrowa. Kilka dni temu spadl tam samochod i zginely 2 osoby.(rodzice spokojna glowa jedziemy ostroznie a teraz jeszcze bardziej
Gory boskie bylismy na przeleczy 3373 mnpm czy cos takiego. Widoki rewela ale moto slabna na takich wysokosciach i baniak zaczyna bolec.
Co tam jeszcze....
A dziewczyny maja gastrofaze-Magda 2 stronna a Justa naszczescie jedno
Jutro walimy na najwieksza tame swiata ok 350 m a potem w Pamir !!!!!
Wot chyba tyle
3mta sie wszyscy i pozdrowka od wszystkich dla wszystkich
zdjecia wolno sie laduja wiec chyba nie da rady grrrrr
__________________
www.motopodroze.pl
chomik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem