Jako że jesteśmy po, załączam kilka zajawek:
Postój gdzieś po trasie na tankowanie, siku i kanapki:
Olbrzymie miasteczko namiotowe:
Pierwsze koncerty w piątek:
Ogródek piwny:
Strzeżony park maszyn, afri po lewej przyjechała z Siedlec na jeden dzień.
Zamieniliśmy tylko ze 2 słowa nie wiem czy kierowca z forum.
Poranna toaleta:
Coś dla ochłody, było mokro i błotnisto
Zachód słońca nad miasteczkiem namiotowym:
Wyjechaliśmy w piątek rano w deszczu, w połowie trasy zrobiła się super pogoda i tak było aż do poniedziałku, bo Jarocin opuszczaliśmy też w deszczu.
Kto nie był warto pojechać, mi osobiście się bardzo podobało, szkoda tylko że całą sobotę przeleżałem w śpiworze (gorączka i ogólnie jakieś grypsko).
Noce były zimne i głośne, miasteczko żyje 24h na dobę, śpiewy balangi itd. wszyscy pozytywnie nastawieni.
Koszta:
Karnet na koncerty 130 zł os.
Miasteczko namiotowe 30 zł os.
Parking strzeżony dla motocykla 15 zł dzień, z czego płaci się 45zł za 3 dni a można zostać i do środy.